Elektronika i wszystko z nią związane fascynowały mnie od dziecka. Zdobyłem w tym kierunku wykształcenie, doświadczenia i zgłębiałem tajniki trudnej sztuki zrobienia czegoś działającego z garści elementów. Największą energię i entuzjazm, poświęciłem elektroakustyce. Choć możliwości nadal są skończone dla przeciętnego śmiertelnika, w przeciągu lat zmieniła się technika, jak i jej dostępność. W tym samym czasie słuchając muzyki, w miarę możliwości organizując sobie kulturalne środowisko odsłuchu, zapragnąłem spróbować sił w tworzeniu dźwięków. W życiu miałem kilka gitar, skompletowałem sprzęt, który w większej części sam wykonałem. Dziś już nie trzeba wszystkiego samemu robić, dostępne są rozwiązania tańsze, wygodniejsze, lecz nie zawsze lepsze. Każdy kto sam przebył drogę prób i błędów, oraz od strony „kuchni” jest w stanie uzmysłowić sobie pewne prawdy, wie o czym mowa. Ludzie którzy nie posiadają tej wiedzy, muszą ufać specjalistom, oraz co zrozumiałe kierują się subiektywnymi odczuciami. Nie ma dla mnie znaczenia czy ktoś chce mieć konstrukcję „ładną', nietypową, czy bardzo dobrą technicznie jeśli tego właśnie oczekuje. Staram się zaszczepić jednak pewne obowiązujące kanony, jak i naświetlić prawa fizyki czy ekonomii, oraz uzasadnić te zagadnienia. Nie jestem nieomylny, lecz staram się „uczłowieczyć” całą tą technikę - wszak ona służy ludziom, a nie odwrotnie. Mógłbym tu napisać wiele o ludziach podporządkowanym właśnie podejściu technicznemu i związanym z tym nakładem absurdalnych kosztów, lecz sprawą wyboru jest punkt widzenia, a myślę że i tak wyraziłem swoje zdanie.